W pielgrzymce uczestniczyło ponad 30 osób, niektóre spoza naszej parafii. Ksiądz Darek wraz z ks. Krzysztofem świetnie zintegrowali grupę i codziennie dbali o świetny nastrój i dobrą atmosferę. Najważniejsza była Fatima. Poranne msze św. w Kaplicy Objawień sprawowane przez naszych duszpasterzy, modlitwy różańcowe w różnych językach z procesjami ze świecami, piątkowa Droga Krzyżowa przez fatimskie gaje oliwne i miejsca związane z objawieniami, indywidualne modlitwy w Sanktuarium – to nikogo nie pozostawiało obojętnym.
Poprowadzenie dziesiątki wieczornego różańca po polsku i niesienie figury Matki Bożej przez uczestników naszej pielgrzymki było równie poruszające.
Niezatarte wspomnienie pozostawią msze św. odprawione w klasztorze w Coimbrze [w którym zmarła siostra Łucja], w kościele św. Antoniego w Lizbonie czy w klasztorze sióstr Benedyktynek w Santiago.
Portugalia to kraj, którego granice nie zmieniały się od XII wieku i gdzie nie toczyły się wojny. Jeśli budynek nie został rozebrany, nie zniszczał opuszczony lub nie zniszczyło go trzęsienie ziemi to stoi do dzisiaj. Dlatego jest wiele miast, w tym Lizbona i Porto, których starówki tworzą uroczą plątaninę wąskich uliczek, placów i zaułków. Często są to miasta położone na wzgórzach, więc różnica poziomów sięgająca kilkudziesięciu metrów sprawia, że ulice bywają strome, a placyki są wspaniałymi punktami widokowymi.
Wszechobecne kawiarnie i restauracje kuszą świetną kawą, owocami morza i winem, którymi najlepiej delektować się wieczorem, kiedy upał zelżeje. Po tych intensywnych dniach mogliśmy odpocząć na pięknych oceanicznych plażach w pobliżu Porto.